Wzór na życie

Dawid Zarazinski
MadeInZen
Published in
2 min readJun 3, 2014

--

Życie to sinusoida. Takie zdanie mógłby pewnie wypowiedzieć jakiś stary, lekko zdziwaczały mędrzec-matematyk. Ale nie powiedział. Co nie zmienia faktu, że zdanie jest (najprawdopodobniej) prawdziwe.

Porządek to sens

W naszej naturze leży poszukiwanie wzorców. Chcemy widzieć sens i porządek nawet w najbardziej rozpieprzonych sytuacjach. Stąd religijne argumenty w chwilach cierpienia (bóg tak chciał, jest teraz w niebie, ból to krzyż, który trzeba nieść itd). Stąd też rozpaczliwe czasem wołanie: dlaczego ja?!, dlaczego to przydarza się właśnie mnie?!.

Trudno nam zaakceptować fakt, że życie nie ma sternika, który prowadzi nasz statek tajemniczymi szlakami. Ale to już temat na inną dyskusję. I inne kontrowersje.

Zycie to sinusoida

Jeśli maiłbym wskazać najbliższą mi koncepcję wzoru na życie, powiedziałbym: życie to sinusoida. Jeśli to zrozumiesz, zaczniesz dostrzegać prawidłowości.

aplituda

Tym, co może nas różnić jest jedynie wartość amplitudy, czyli to, jak mocno dostajemy po dupie lub jak wielkie szczęście nas spotyka. Są ludzie, których wartość międzyszczytowa jest niska — żyją spokojnie, bez wielkich uniesień, ale i bez większych dołków. Są ludzie żyjący w ekstremach, jak agenci 007, którzy popijają drinka u boku Evy Green, aby pędzić później nowiutkim Astonem Martinem na spotkanie Doktora Zło.

Wzorzec pozostaje jednak taki sam. Czasami mówimy, że nieszczęścia chodzą parami — to właśnie wtedy fala sinusoidy opada i nie ma rady, trzeba poczekać na odbicie. Czasem mamy tzw. swoje pięć minut i to znak, że jesteśmy na szczycie.

Zrozumieć znaczy akceptować

Czy można tę wiedzę jakoś wykorzystać? Rozumienie to świadomość, a świadomość ułatwia akceptację. Na schemat nie można nic poradzić, ale można nauczyć się z nim żyć. Nie załamywać się kiedy wszystko idzie źle, nie przyzwyczajać się za bardzo do sukcesów, nagród i pieniędzy. Szukać spokoju, dobrych splotów okoliczności, cieszyć się drobnymi przyjemnościami, pić zieloną herbatę, nie przyzwyczajać do niczego i nikogo.

Być jak kalifornijski surfer — szukać najlepszych fal i płynąć na nich dla czystej przyjemności.

Czy Twoim zdaniem wzór jest prawidłowy? A może twoje życie ma zupełnie inny?

PS1 Podobał Ci się tekst? Zostaw “łapkę”! Albo poleć znajomym na Facebooku lub Twitterze — będzie mi bardzo miło!

PS2 MadeInZen jest także na Facebooku i Instagramie.

PS2 Wiesz, że na stronie zarazinski.pl znajdziesz więcej moich materiałów?

--

--

W głowie: strategia, komunikacja, praca ❤️ W sercu: giereczki, sci-fi i kawa ☕